Użytkownik komputerów Apple od 1991 roku. Fan transportu rowerowego. Domorosły programista (od 1984, Atari, Amiga). Programuje dla iOS, tvOS i macOS. Dobrze zna Filemaker. Uczulony na Windowsa, Androida i JB. Uznający wyższość „Poniechaj” nad „Anuluj”.
Autor: MacWyznawca.pl (od lipca 2011).
Współautor podcastu: „Pear 2 Pear” czyli w Cieniu Gruszy
Twitter: @MacWyznawca, Instagram: @macwyznawca, Facebook: /macwyznawca
YouTube: Jaromir Kopp
Ostrzeżenie: MacWyznawca nie sili się na sztuczny obiektywizm… MacWyznawca pisze ze swojego punktu widzenia i zgodnie ze swoją wiedzą oraz doświadczeniem ;-)
Ostatnio pokazując za pomocą iPhone'a konduktorowi bilet na przejazd pociągiem zakupiony w aplikacji, pomyślałem sobie, że rozładowanie baterii w iPhone mogłoby mnie sporo kosztować (nerwów i być może pieniędzy).
W miniony poniedziałek razem z organizatorem akcji #WroAccessible16 Łukaszem Banaszakiem braliśmy udział w pierwszych sesjach zdjęciowych „w terenie”.
Gdy dostaję do testów produkty firmy Power Practical, jestem pewien, że będzie to mniej lub bardziej znany temat, ale opracowany w nowy, niekonwencjonalny sposób. Tak też jest w przypadku Luminoodle.
To naprawdę dziwne, ale mam ostatnio okres narzekania na Apple, a pamiętajcie, że nick MacWyznawca zobowiązuje. Zaczęło się od coraz wolniejszego ściągania programów, aktualizacji i innych treści z serwerów Apple. O moich narzekaniach na przedwczesne wypuszczenie Apple TV z niedorobionym systemem już pewnie czytaliście. Do tego mam wrażenie, że w moim 2-miesięcznym iPhonie 6s Plus pada bateria, bo na chłodzie wyłącza się przy 30-40-procentowym naładowaniu. Oj nazbierało mi się żalów do Apple, nazbierało przez lata i teraz żółć musi się wylać!
Tym razem nie będzie tylko o racjonalnych przesłankach i konkretnych parametrach, ale i o mniej wymiernym, choć bardzo ważnym efekcie zaskoczenia i podziwu (w skrócie „wow”).
Ostatnio pisałem o moich marzeniach co do łączności bezprzewodowej. Jak wiecie, spełniły się z nawiązką. Innym moim marzeniem były przenośne urządzenia liczące. Użyłem takiego zwrotu, bo marzyło mi się coś takiego, zanim komputery stały się czymś osiągalnym w domu w jakiejkolwiek postaci.
Pierwszy raz o sieci bezprzewodowej przeczytałem w CRN (Computer Reseller News) na przełomie 1998 i 1999 roku. Była to wtenczas całkowita nowość granicząca z Science Fiction.
Trochę ponad miesiąc temu Dan Counsell podał informację, że w „wolnym czasie” napisał grę Almost Impossible i, że podzieli się informacjami jaki ta gra przyniosła dochód oraz jakie były koszty jej stworzenia.
W wielu moich artykułach powtarzało się magiczne słowo „LocalTalk”. Używałem go, gdy opowiadałem o sposobach, jakimi łączyły się dawne Macintoshe z peryferiami i między sobą. Na początku lat 90. zeszłego wieku LocalTalk zrobił na mnie tak duże wrażenie, że zasłużył na własny artykuł.
Nawet posiadaczom iPhone'ów 6(s) Plus z naprawdę pojemną baterią potrafią się przydarzyć sytuacje, podczas których energii zabraknie i to zazwyczaj w najgorszym momencie. Dlatego ja zawsze lubię mieć pod ręką jakiś „zapas”… i mam.
Od kilku tygodni najbardziej gorącym tematem jest nowy iPhone 6s i jego większy brat. Jest to całkowicie zrozumiałe, bo zastosowane w nich rozwiązania i technologie są wręcz rewolucyjne. Zwłaszcza 3D Touch, znacznie wydajniejszy procesor A9 i kamera. Ale zapewniam Was, że jesień i święta będą należeć do Apple TV!