Jaromir Kopp MacWyznawca

Użytkownik komputerów Apple od 1991 roku. Fan transportu rowerowego. Domorosły programista (od 1984, Atari, Amiga). Programuje dla iOS, tvOS i macOS. Dobrze zna Filemaker. Uczulony na Windowsa, Androida i JB. Uznający wyższość „Poniechaj” nad „Anuluj”.

Autor: MacWyznawca.pl (od lipca 2011).

Współautor podcastu: „Pear 2 Pear” czyli w Cieniu Gruszy

Twitter: @MacWyznawca, Instagram: @macwyznawca, Facebook: /macwyznawca

YouTube: Jaromir Kopp

Ostrzeżenie: MacWyznawca nie sili się na sztuczny obiektywizm… MacWyznawca pisze ze swojego punktu widzenia i zgodnie ze swoją wiedzą oraz doświadczeniem ;-)

Blog News Nowy wpis

„Apple Facts” to ściąga dla sprzedawców Apple wydawana w latach 90 XX w. Dziś o tym co w niej napisano o Macintosh LC III

Podczas wiosennych porządków trafiłem na zapomniane i zakurzone książeczki, które dla nas, sprzedawców Apple były jak modlitewniki.

Stare przysłowie mówi: „Chcieć to móc”, a ja chciałem mieć Power Macintosha (choć kasy brakowało)! To sobie zrobiłem…

Tak! Był taki czas gdy Apple udzielał „licencji na kopiowanie”. Eldorado z klonowaniem trwało krótko bo od 1995 do 1997 roku.

Może już wiecie, że lubię drewno i „bliskość natury”. Mam drewniany dom, w którym sam zrobiłem z drewna wiele mebli. Wykonanie etui na iPhone jednak wolałem powierzyć profesjonalistom.

Przeszukując archiwum zdjęć znalazłem „unboxing” z czasów gdy Apple sprzedawał jeszcze komputery w kolorowych pudełkach [2001 r.]

Maki nigdy nie były tanie. Są warte swojej ceny ale to zawsze był sprzęt „z wyższej półki”. Dawniej ich cena w proporcji do zarobków porażała jeszcze bardziej.

Po opisach mikrofonów semi-pro i pro czas na mikrofon dla każdego i na każdą kieszeń. Tym mikrofonem jest iRig Mic Voice, przeznaczony głównie ale nie tylko do śpiewu.

Przechowywanie i przenoszenie danych (plików) zawsze było wyzwaniem czy teraz czy 20 lat temu. Dziś opowiem Wam jak to dawniej bywało.

Dopiero się zorientowałem, że za pomocą Findera można w OS X 10.10 Yosemite hurtowo (wsadowo) zmieniać nazwy plików! Może jeszcze ktoś z Was też tego nie zauważył.

To drugi mikrofon iRig jaki mam okazję testować i pierwszy w pełni cyfrowy, a ja nie tęsknię za Światem analogowym i nie mam sentymentu do „winyli” (patrz mój wpis o „szpulowcach”)